Świat, gdzie tylko wilki rządzą... Świat dominowany przez psowate...
*Usłyszałem odpowiedź od Megan, że jest jej zimno. Pomyślałem trochę i wpadłem na jeden pomysł, choć może on być zaskoczeniem. Nie wiem jak zareaguje na to, ale tylko chciałem zaoferować swoją pomoc. Niepewnie przytuliłem ją.*
Offline
*Nadeszła noc, a na niebie pojawiły się piękne, świetliste gwiazdy. Ja nadal byłem wtulony w wilczycę. Jednak po chwili spojrzałem w jej piękne oczy.*
- Chciałem Ci coś powiedzieć, chociaż nie wiem jak na to zareagujesz... I mam nadzieję, że nasze kontakty nie pogroszą się przez to.
*Moje serce biło jak oszalałe, nawet nie przemyślałem, czy chcę to mówić. Rozum i serce miały zupełnie przeciwne zdania. Rozum podpowiada mi, że lepiej nie mówić, natomiast serce przeciwnie. Uczono mnie, że zawsze należy kierować się sercem.*
- Cóż... kilka razy Cię widziałem w moim życiu, ale nie miałem odwagi porozmawiać z Tobą. Teraz jednak jesteśmy obok siebie i rozmawiamy ze sobą. Jesteś dla mnie słońcem, które daje swoje wspaniałe promienie za dnia. Jesteś również jak wiele cudowych gwiazd, które pojawiają się w nocy. Nie chcę Ci mówić żadnych kłamstw, ponieważ moje serce tego nie potrafi, wręcz bradzo mocno ono bije. Te ostatnie słowa, które zostawiłem zawsze są dla każdego trudne do wypowiedznia, rozumiem to. Jednakże wiem, że nic nie zdziałam, kryjąc się cały czas w mroku swojego rozumu. A więc po prostu chcę Ci powiedzieć...
*Zamknąłem oczy, wziąłem głęboki wdech i postanowiłem to wypowiedzieć*
- Kocham Cię...
Ostatnio edytowany przez Shez (2013-03-01 22:18:35)
Offline
*Zdziwiłam się, chociaż taka wiadomość także mnie ucieszyła. Bez słowa przytuliłam się do Shez'a.*
-Ja ciebie też...
Offline
*Najlepszy i najszczęśliwszy moment w moim życiu. Gdy usłyszałem, że Megan również mnie kocha, to miałem wielką ochotę skakać z radości i krzyczeć, czy też wyć na cały świat. Polizałem ją po policzku i wtuliłem się w jej białe, miękkie futro. Moje serce mnie nie zawiodło i teraz wiem, że trzeba się go zawsze słuchać!*
Ostatnio edytowany przez Shez (2013-03-01 22:47:29)
Offline
Użytkownik
Alice powoli podeszła do stawu i usiadła. Nikogo nie było, to dobrze. Zaśmiała się. Ma nadzieję, że nikt jej nie pozna.
Offline
*Przyszedłem nad stawek, w celu poszukiwania Bern. Gdy tu wparowałem, to od razu zacząłem się rozglądać i ujrzałem coś, czego już nie chciałem oglądać. To była oczywiście Alice i co teraz? Zabije mnie swoim spojrzeniem i śmiechem?*
Offline